Jak odnaleźć spokój i wewnętrzną równowagę w kryzysie?

Jak odnaleźć spokój i wewnętrzną równowagę w kryzysie

Czujesz stres, napięcie i rezygnację? Życie nie jest łatwe, zwłaszcza gdy dopada Cię kryzys. Ale można temu zaradzić. Marzysz o spokoju? Zobacz, jak go odnaleźć!

Każdego dopada czasem kryzys. Nie masz się, czego wstydzić. Rozumiem, że w Twojej głowie huczy od myśli, a we wnętrzu się gotuje. Nie wiesz, co robić, bo wyczerpały Ci się już wszystkie pomysły. Chciałabyś zostać w łóżku, ale to nie jest dobre rozwiązanie. Co robić? Zachęcam Cię do próby wyciszenia, które ma zbawienny wpływ na ciało i umysł. Sprawi, że przestaniesz się zadręczać i pomoże przetrwać kryzys.

Jak odnaleźć spokój i wewnętrzną równowagę w kryzysie? Sam zobacz!

Zatrzymanie przynosi spokój i szczęście

„Za dużo myślisz” – nie raz słyszałam to z ust chłopaka. Miał rację. Myślenie prowadzi donikąd, lepiej zająć się działaniem. Ale w chwili kryzysu to nie takie łatwe, ponieważ wtedy potrafimy się najbardziej zadręczać. Nasz umysł wręcz się gotuje. Co zrobić? Zatrzymać się i przestać myśleć. Inaczej wszystko będzie Ci umykać.

Nie mogę sobie przypomnieć momentu, żebym była tak naprawdę wewnętrznie spokojna. Albo mam lęk, albo uspokajam się po lękach, albo cieszę się z czegoś, czując niepokój. Zastanawiam się jak osiągnąć spokój, którego nigdy nie było – Marianna.

Zauważyłaś, jak szybko pędzi świat? Pobudka, do pracy, na studia; z pracy, ze studiów do domu, zjeść obiad, odrobić prace na kolejny dzień, kolacja, spać. Dochodzimy do momentu, w którym sami nie nadążamy. Wszystko musi być na już. Jeżeli skupimy się na teraźniejszości i wyciszymy się wewnętrznie, możemy zwalczyć stres i lęk, a także poradzimy sobie z problemami. Wewnętrzne wyciszenie to umiejętność, która zapewnia harmonię. Mi pomaga trening Schultza. Te kilkanaście minut daje mi energię na resztę dnia. Spróbuj usiąść na kilka minut, zamknąć oczy i wsłuchać się w swoje wnętrze. Zaskoczy Cię jak wiele się tam dzieje. Wyciszenie uczy bycia z samym sobą w harmonii. Kiedy działam w zgodzie ze sobą, nawet jeśli mam gorszy dzień, wszystko jest na swoim miejscu.

Stoję na środku drogi z odchyloną w tył głową i gapię się w niebo. Tak łatwo można zapomnieć, jak cudowny jest świat – mawiał psycholog William Wharton.

Zatrzymaj się, bo tracisz sprzed oczu własne szczęście, wartościowych ludzi, których mogłabyś poznać, szanse i czas, który jest na wagę złota.

Czytaj także: Jak pozbyć się stresu? Spróbuj treningu Schultza!

 

Słuchaj ciała, nie głowy

Jak jeszcze odnaleźć spokój i wewnętrzną równowagę w kryzysie? Słuchaj swojego ciała, a nie głowy, w której masz tylko natarczywe myśli. Skoncentruj się, a odpowiedzi na pytania: ,,jak się czuję”, ,,czego chcę” wreszcie się znajdą. Jeśli je zaspokoisz, odzyskasz równowagę. Natomiast działanie wbrew swojemu ciału wywoła jeszcze większą frustrację i zrezygnowanie. Chodzi o to, by poczuć swoje ciało, rozmawiać z nim, czyli z samą sobą i pytać: ,,Czego mi trzeba”? Nadmierne obciążenie prowadzi do kontuzji, zbyt duża prędkość do wypadku. Kiedy ciało mówi ,,stop”, posłuchajmy. Czasem ciało może krzyczeć. Jeśli to pomoże, idźmy do lasu i krzyczmy, aż poczujemy ulgę.

Codziennie mnóstwo stresu. Doszło nawet do tego, że zaczynam denerwować się błahostkami, a zwykłe przeszkody życiowe wyprowadzają mnie z równowagi. Do tego strasznie dużo stresu w pracy, harówa od rana do wieczora, nieregularne posiłki, morze kawy – Dziewczyna.

Kiedy przejrzymy się w lustrze, dostrzeżemy zmęczenie, może smutek wypisany w oczach, brak sił i motywacji do dalszego działania. Wiele powiedzą też nasze mięśnie. Przy nadmiernym wysiłku poczujemy silniejszy ból, oznaczający ,,stop”. Nasze ciało mówi do nas w każdej chwili i czasie. Domaga się zainteresowania, spierzchnięte usta wołają o nawilżenie, a my czujemy dyskomfort, gdy nie mamy pod ręką kremu. Sytuacja, w jakiej się znajdujemy, też wpływa na nasze samopoczucie. Jeśli dbamy o swoje ciało, jesteśmy zadowoleni. Nie chodzimy w wytartych dżinsach i bluzie sprzed tygodnia, chyba że chcemy świadomie poczuć się fatalnie. Nieschludne ubranie powoduje dyskomfort. Nadmiar makijażu negatywnie wpływa na nasz nastrój. Za duży dekolt nie daje nam spokoju.

Zadbaj o ciało. Zrelaksuj się podczas gorącej kąpieli przy zapalonych świecach. Wypij kawę i posłuchaj śpiewu ptaków. Kiedy czujesz, że świat za szybko pędzi, odpocznij.

 

Więcej przestrzeni

W pędzącym świecie często brakuje przestrzeni. Ciągły pośpiech, stres i napięcie sprawiają, że się dusimy. Otoczenie mediów też nie działa na nas dobrze. Jesteśmy przebodźcowane. Otoczenie ludzi też nie zawsze bywa korzystne. Przerobiliśmy już zatrzymanie, słuchanie ciała, więc nadszedł czas na przestrzeń.

Przestrzeń to ważna rzecz dla odzyskania wewnętrznej równowagi. Czasem naruszają ją inne osoby, których jest w naszym życiu za dużo. Potrzebujesz chwili oddechu w trakcie dnia, a już szczególnie kiedy zmagasz się z kryzysem.

Spróbuj ograniczyć liczbę ludzi, z którymi się stykasz (przynajmniej na jakiś czas), bo niestety nie da się odzyskać wewnętrznego spokoju, kiedy non-stop ktoś czegoś chce. W ten sposób będziesz mogła więcej czasu spędzać sam na sam ze sobą. Mi to ogromnie pomogło, bo zauważyłam, że najbardziej “rozbijają ” mnie nie jakieś wydarzenia, studia, praca, ale właśnie ludzie – Ida.

Znajdź swoje ulubione miejsce w domu czy ogrodzie. Niech to będzie Twoja przestrzeń.

Jeśli spodobał Ci się mój artykuł zapraszam na wirtualną kawę. Twoje wsparcie doda mi energii do dalszego działania i pomoże utrzymać bloga. Dziękuję 🙂

 

Exit mobile version