Emocje i relacje Świat i ludzie

Znalazłem eliksir młodości – Doktor Sinclair o przedłużaniu życia

Znalazłem eliksir młodości

Mówią, ze fontanna młodości istnieje, a Dawid Sinclair wierzy, że znalazł jej źródło. Czy rzeczywiście istnieje lek na przedłużenie życia?

Stworzyliśmy 6 koktajli chemicznych. To nic innego jak pierwszy krok w kierunku odmładzania całego ciała w przystępnej cenie, wręcz dla każdego – mówi przewodniczący Akademii Badań nad Zdrowiem i Długowiecznością na Harvardzie, David Sinclair.

Lek na przedłużenie życia? Brzmi jak z filmu science fiction, w którym bohaterowie się nie starzeją. Jednak niektórzy uważają, że to wkrótce może stać się rzeczywistością. A Ty, co byś zrobił, gdyby pewnego dnia ktoś zaproponował Ci wypicie koktajlu wiecznej młodości? Przecież chcemy być wiecznie młodzi. Bo kto by nie chał? Starość to same ograniczenia i choroby (a przynajmniej tak ją postrzegamy). Co zatem wiemy o wynalazku młodości? Pytanie podstawowe: czy naprawdę istnieje lek przedłużający życie i zatrzymujący starzenie?

 

Mogę żyć dłużej i być nadal piękna?

Nie chcę być stara. Nie podoba mi się wizja zmarszczek, pomarszczonej skóry, przybrania na wadze i siwych włosów. Przeraża mnie to, kiedy o tym pomyślę, a ty pewnie masz podobnie. Boję się, że z wiekiem przestanę być sobą, tą uśmiechniętą wersją pełną życia. Bardzo nie chcę jej stracić. Poza tym lubię swoje brązowo-blond włosy, piegi na nosie i zielono-niebieskie oczy. Niestety wiem, że nie będę mogła ich wiecznie zatrzymać. Bo ciało z biegiem lat się zmienia.

David Sinclair, australijski badacz długowieczności ma nieco inną teorię na temat etapów życia. Twierdzi wręcz, że możemy przedłużyć młodość, a tym samym długość ziemskiej egzystencji. Ponadto zachować zdrowy i piękny wygląd. Wystarczy jednorazowa kuracja… koktajlem młodości. W skrócie łykasz tajemniczą miksturę Sinclaira i po mniej niż tygodniu przestajesz się starzeć. Badacz sklasyfikował bowiem starość jako chorobę, a jak wiemy choroby się leczy.

Chemiczny koktajl Sinclaira ma odwrócić starzenie. Przyjmujemy go tylko raz. Ma działać szybko i bezpośrednio. Mieszanka zawiera 5-7 składników m.in. tranylcyprominę i kwas walproinowy.  Naukowcy wierzą, że koktajl nie tylko odwróci starzenia, ale także powstrzyma niektóre groźne choroby np. nowotwory, a także poprawi wzrok. Czy można w to wierzyć?

 

Wiecznie piękni i młodzi – fakt czy mrzonka?

Ponad 500 lat temu Juan Ponce de Leon podróżował w poszukiwaniu mitycznej wyspy Bimini. Ponoć to ona miała skrywać najbardziej pożądany skarb ludzkości – fontannę młodości, czyli źródło nieśmiertelności. Jak nietrudno się domyślić, wyprawa zakończyła się klęską. Śmierć była szybsza i zabrała Juana, nim zdążył ją przechytrzyć. Obecnie, choć w nieco innej formie, wciąż trwają poszukiwania eliksiru długowieczności. Naukowcy są przekonani, że w dobie nowoczesnych technologii i zaawansowanych narzędzi czy sztucznej inteligencji, wreszcie uda nam się wynaleźć lek na przedłużenie życia.

Chemiczny koktajl Dawida Sinclaira, zdaje się być długo poszukiwaną fontanną młodości, a przynajmniej tak twierdzi sam biolog.

Starzejemy się, ponieważ materiał genetyczny w naszych komórkach z czasem ulega coraz większemu uszkodzeniu – tłumaczy Elizabeth Blackburn, biolożka molekularna.

W związku z tym, aby powstrzymać proces starzenia musimy zastosować terapię genową.

Stworzyliśmy 6 koktajli chemicznych. Są w stanie przywrócić młodzieńczy profil transkrypcji w całym genomie i odwrócić wiek transkryptomiczny w mniej niż tydzień i to bez wpływu na tożsamość komórkową – tak Sinclair mówi o swoim wynalazku, koktajlach chemicznych.

W skrócie chodzi o nic innego jak o odmłodzenie komórek w naszym ciele. Przeprogramować ich tak, by odwrócić sposób starzenia. Wszystko zmierza da badań klinicznych na zwierzętach, a później ludziach.

 

Ile zapłacisz za koktajl wiecznej młodości?

Chciałybyśmy być wiecznie piękne. W ogóle chciałybyśmy się czuć ładne, żeby uznać, że jesteśmy wartościowe. Może nawet wiele byśmy dały, by tak się stało. Obecnie dążenie ludzkości polega na powstrzymaniu śmierci. To ostra walka pomiędzy nowoczesną technologią, a nieuchronnością bytu. A teraz mamy śmierć bądź starość kontra koktajl przedłużający życie. Ile byłbyś w stanie za niego zapłacić? Milionerzy raczej nie mieliby problemu z ceną tego  niezwykłego i pożądanego towaru. Wiedzą, że za eliksir młodości trzeba dużo zapłacić. Jeśli chodzi o pieniądze sprawa jest prosta – masz je albo nie masz. Nie ma, co się czarować. Jednak w tym przypadku za dużymi kwotami zwykle tkwi coś więcej.

Handlowanie młodością to biznes, grający na uczuciach. Oczywista kwestia? Ktoś chce nam sprzedać lek na nieśmiertelność i zarobić. Karmienie się cudzym kosztem czy ludzkimi emocjami to dobra kasa. Dokładnie taką strategię przybrały media. Krzykliwe nagłówki nierzadko niezwiązane z treścią artykułu mają zachęcać do kliknięć. Każde kliknięcie to pieniądz, a im ich więcej, tym więcej w portfelu. W innym przeliczeniu im więcej koktajli, tym więcej bogactwa.

Jest jeszcze kwestia etyki. Nie możemy bawić się w Boga

 

Koktajl młodości – kontrowersyjny wynalazek biznesmena?

Wynalazek Sinclaira jest kontrowersyjny. Dobrze wiemy, że nie da się wydłużyć życia o setki lat. Możemy za to zdrowo się odżywiać i uprawiać sport, co da nam nieco więcej czasu na ziemi. Czy koktajl młodości to sprytny pomysł na biznes, o który będą zabiegać ludzie? Prawdopodobnie tak. Jednak co gdyby „lek” Sinclaira pomagał w łagodzeniu objawów chorób takich jak nowotwory? Z medycznego punktu widzenia byłby to nowy przełom. A co do chorych, uśmierzylibyśmy ból i niepotrzebne cierpienie. To byłaby szansa na dobry byt. Z drugiej strony, zwykle gdy bawimy się w Boga, nie wynika z tego nic dobrego.

Młodość to pewien etap w życiu, który prędzej czy później mija. To smutne, ale tak jest skonstruowane życie. Zresztą, kto powiedział, że starzejąc się nie można być radosnym? Sama znam szaloną babcię, która każdego dnia działa i aktywnie uczestniczy w życiu. Wiek nie jest przeszkodą w rozwijaniu pasji i czerpaniu z codzienności pełną piersią. Przecież to tylko liczba. A tak naprawdę liczy się dusza. Nie gońmy więc nadaremno za koktajlami młodości, ale doceńmy każdy dzień. Po prostu żyjmy jakby jutra miało nie być.

 

Jeśli spodobał Ci się mój artykuł zapraszam na wirtualną kawę. Twoje wsparcie doda mi energii do dalszego działania i pomoże utrzymać bloga. Dziękuję 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *