Nic mi się nie chce – 3 sposoby na jesienne zniechęcenie

„Nic mi się nie chce” – 3 sposoby na jesienne zniechęcenie

Znużenie, brak energii, melancholia czy gorsze samopoczucie to częste objawy jesiennego przesilenia. Deszczowa aura sprawia, że tracimy do wszystkiego motywację i powtarzamy: „Nic mi się nie chce”. Poznaj 3 sposoby na jesienne zniechęcenie!

Krótszy dzień i niedobór światła wpływają na pogorszenie naszego samopoczucia. Organizm produkuje wtedy więcej melatoniny (hormonu snu), przez co jesteśmy ospali. To dlatego np. na Alasce, do której dociera w ciągu roku znacznie mniej słońca, ludzie czują się depresyjnie. Ponadto, w okresie jesiennym wydzielane jest mniej serotoniny, a ona z kolei odpowiada za dobre samopoczucie.

Zwróć uwagę, że od zarania dziejów rytm życia człowieka wyznaczała natura. Wiosenno-letnie okresy sprzyjały pracy i wszelkim aktywnościom fizycznym. Z kolei wraz z nadejściem jesieni ludzie zaczynali się szykować, by przetrwać zimę.

Jesienią przyroda zwalnia swój rozwój i przygotowuje się do zimowego snu. Dlatego obniżenie aktywności przez człowieka jest naturalnym stanem rzeczy. Gorszy nastrój jest niejako adaptacyjny. Zmusza nas do odpoczynku i regeneracji sił witalnych mocno nadszarpniętych w okresie letnim – wyjaśnia ten stan rzeczy psycholog i psychoterapeutka Magdalena Nowicka.

Na szczęście z sezonową melancholią i przygnębieniem można walczyć. Poznaj moje 3 sposoby na jesienne zniechęcenie!

 

1. Aromaterapia – magia olejków na poprawę samopoczucia

Jakie są 3 sposoby na jesienne zniechęcenie? Po pierwsze, jesienią warto przeprogramować swój zmęczony umysł i ciało na wolniejszy tryb pracy. Nadeszła pora, aby się zatrzymać i ukoić zszargane zmysły. Możesz być pewien, że organizm Ci za to podziękuje! Zacznijmy od aromaterapii. Nie tylko znanej od tysięcy lat, ale również stosowanej przez naszych przodków. To metoda leczenia zapachem, pochodząca z Chin i zaliczana do medycyny naturalnej. Polega na stosowaniu olejków eterycznych czy świec zapachowych, aby leczyć ciało i ducha. Co ciekawe, w Egipcie używano olejków roślinnych do balsamowania mumii, a świątynie na Dalekim Wschodzie kadzono kadzidłem z olejkami z drzewa sandałowego, co miało zapobiec infekcjom. Więcej, w Starym Testamencie znajdujemy przepis na… sporządzenie mieszanki, którą namaścimy ciało.

Aromaterapia jest rewelacyjne, od dawna używam olejków nie tylko jako aromatów zapachowych, ale do masaży czy kąpieli. Ostatnio Zakochałam się w zapachu cappuccino;) – Monika.

Świece zapachowe czy olejki możemy wdychać, wąchać oraz używać do masażu i kąpieli. Na co to działa? Przede wszystkim na odzyskanie wewnętrznej równowagi, harmonii i odprężeniu. Co więcej, olejki eteryczne poprawiają nasz nastrój, zwiększają energię, a także sprawiają, że czujemy się błogo. Kiedy jest gorzej, odpalamy zapachowe świece, a wtedy słodkie nuty owoców czy kwiatów docierają do naszych zmysłów, by je ukoić. Obecnie możemy wybierać w bogatym asortymencie świec naturalnych, sojowych: różanych, cynamonowych, lawendowych, herbacianych czy goździkowych. Zasada jest prosta, wybierasz swój ulubiony zapach i czekasz, aż woń rozejdzie się po całym pomieszczeniu i wdychasz. Dobrym pomysłem jest też zapalenie świecy w łazience podczas gorącej kąpieli.

Innym sposobem na aromaterapię jest masaż przy użyciu świecy. Wystarczy kupić odpowiedni produkt do tego przeznaczony. Później zapalamy świecę i masujemy się stopioną mieszanką zapachową.

 

 2. Spotykaj się z ludźmi

3 sposoby na jesienne zniechęcenie? Zacznijmy od tego, że jesienią mamy tendencję do izolowania od znajomych i uciekanie do swojej ciepłej i przytulnej przestrzeni domowej. Najlepiej pod kocyk z rozgrzewającą herbatką. W końcu jesteśmy zmęczeni i nic nam się nie chce. Nie ma się co dziwić. Mało kto jest aktywny i ma ochotę wyjść z domu w deszczową, ponurą i zimną aurę. Jednak to pewnego rodzaju pułapka, ponieważ to właśnie kontakty z ludźmi pomagają nam w walce z przygnębieniem i obniżonym nastrojem. Musimy zatem się zmobilizować i wychodzić na spotkania towarzyskie!

Z ludźmi, którzy nas wspierają, jest łatwiej. Czasami kilka dobrych słów i świadomość, że nie jesteśmy sami, jest bardzo motywująca – Dziewczyna.

Niepokój, lęk czy zdenerwowanie odczuwane (nie tylko) jesienią wpływa na zwiększenie poziomu kortyzolu w organizmie. Odczuwamy ciągły, męczący stres. Najlepszym sposobem na jego redukcję są relacje z ludźmi. Właśnie tak, a wynika to z tego, że organizm produkuje wtedy dużo oksytocyny (hormonu miłości), co  tłumi działanie kortyzolu. Kiedy się uwalnia? Wtedy, gdy nawiązujemy więzi z innymi, a także podczas przytulania. Jedna z internautek przytoczyła ciekawe doświadczenie, pokazujące jak ważna jest bliskość:

Są eksperymenty, gdzie myszki zostawiają same, bez innych myszek. Stają się one smutne, mają przytępiony wzrok skierowany w sufit. Jesteśmy istotami stworzonymi do wspólnego życia.

Dobre relacje wpłyną na nas pozytywnie. Sprawią, że poczujemy wewnętrzne ciepło, a nasz nastrój się automatycznie poprawi. Drugi człowiek to również nasze wsparcie emocjonalne. Podczas rozmowy możemy zostać wysłuchani i otrzymać zrozumienie. Spotkania z innymi ludźmi zachęcają nas również do podejmowania aktywności i odkrywania nowych rzeczy. Wspólne uprawianie sportu czy oglądanie filmu od razu zmieni nasz dzień na lepszy. Oczywiście pod warunkiem, że mamy dobre towarzystwo.

 

3. Postaw na codzienną dawkę ruchu

Eksperci polecają sposób na jesienne przygnębienie – ruch. Wystarczy kilkunastominutowy spacer, aby poprawić nastrój oraz zmniejszyć uczucie zmęczenia i stresu. Dobrym pomysłem jest też pójście na siłownie, aerobik czy basen. Czy to dużo? Ci, którzy przywykli do siedzącego trybu życia mogą mieć problem z podjęciem aktywności fizycznej. Jednak warto, bo walka toczy się o zdrowie, energię i motywację. Bez tych ostatnich możemy zmarnować wiele czasu na zmianę swojego życia, rozwój i podejmowanie wyzwań. Z jesiennym nastawieniem „Nic mi się nie chce” ciężko będzie o cokolwiek zawalczyć.

Sport nie musi być próbą sił czy przykrym obowiązkiem, ale sposobem na przyjemne spędzenie czasu i relaks, który zaowocuje redukcją stresu, bardziej wydajnym snem czy lepszym nastrojem – zachęca trenerka ze Zdrofit, Natalia Litwiniuk

Dlaczego jeszcze warto postawić na dawkę ruchu? Ponieważ aktywność fizyczna dotlenia nasze szare komórki. Wdychając, świeże powietrze automatycznie czujemy się pobudzeni i mamy energię do działania. Więcej, przestajemy być ospali w trakcie dnia i nie mamy problemu z zasypianiem. Ponadto wysiłek sprawia, że w naszym organizmie zwiększa się stężenie serotoniny, a jej jak już wiemy, jesienią nam brakuje.

 

Jeśli spodobał Ci się mój artykuł zapraszam na wirtualną kawę. Twoje wsparcie doda mi energii do dalszego działania i pomoże utrzymać bloga. Dziękuję 🙂

 

Exit mobile version