Wojują z piaskami i idą pod wiatr

wojują z piaskami idą pod wiatr

Podróżują, fotografują i wysiadają na stacji pod nazwą „marzenia”. W życiu przyświeca im jedna zasada: „eksploruj świat”. Nie straszne im afrykańskie lwy, piaskowe burze i społeczne bariery. Też byś tak chciał? Poznaj niesamowitych ludzi i daj się ponieść za horyzont!

Wojują z piaskami i idą pod wiatr. Dokładają pełno starań, by spełniać marzenia, dobrze się przy tym bawiąc.

 

Przez piach na czterech kółkach

Wojują z piaskami i idą pod wiatr. Nissan Patrol i oni, projektant dróg i dziewczyna od public relations. On uwielbia stare samochody i ma przy sobie aparat. Ona kocha przyrodę, zwierzęta i taniec. Spotkali się w 2007 roku i tak do dziś eksplorują razem świat na czterech kółkach. Dotychczas zwiedzili Azję Centralną, Mongolię i Zakaukazie, a niedawno w rok objechali kontynent Afryki. Ostatnia z wypraw zaowocowała nawet wydaniem książki pt. „Pod wiatr. 60 tysięcy kilometrów przez Afrykę”, w której opisują swoją podróż i dają wskazówki, jak poprawnie przygotować się na afrykańską przygodę. Jak to się stało, że jednego dnia rzucili wszystko i wyjechali nissanem w świat?

Od najmłodszych lat jeździłam na wakacje pod namiot – tak pisze o swoich początkach poznawania świata, Dominika. – Moje cele podróży to głównie Bałkany. Dzięki nim pokochałam biwaki. Gdzieś w środku z wiekiem narastały podróżnicze marzenia. Bałkany to za mało, chciałam zobaczyć świat!

Jak widać, marzenia udało się zrealizować i to z nawiązką. Obecnie Marcin i Dominika Kozłowska są znani przez internautów jako Grupa Wschodu. Podróżowanie to ich życiowa pasja, którą dzielą się z innymi nie tylko na blogu.

Uwielbiamy inspirować i pchać do przodu tych, którzy chcieliby, ale znajdują wymówki, by wyruszyć w świat – przyznają na swojej autorskiej stronie grupawschodu.pl

Dominika i Marcin pochodzą z miasta położonego niedaleko Krakowa, z Bochni. Pewnego dnia zapragnęli od życia czegoś wiedzę i dziś nie boją się po to sięgać całymi garściami. Ostatnio gościli w Bonobo, kawiarni podróżniczej w Krakowie, gdzie przy herbacie i slajdach opowiadali o tym, jak zmagali się z afrykańskimi piaskami.

Czytaj także: Jak nie tracić czasu? 

 

Głowa prezydenta, wulkan i przystanek marzenia

Paulina i Łukasz. Od przesypiania weekendów wolą wojaże. Ona jest przezorną prawniczką przygotowaną na każdą ewentualność, ze szkolnym przezwiskiem, Turystyczna. On jest testerem oprogramowania z zamiłowaniem do koszykówki, Gwiezdnych Wojen i jedzenia. Połączyło ich wspólne hobby, koszykówka i tak do dzisiaj trwają jako mąż i żona eksplorujący świat. Pewnego dnia rzucili pracę, spakowali plecaki i wylecieli do Stanów Zjednoczonych na 4-miesięczny roadtrip i spełnili największe podróżnicze marzenie.

Paulina i Łukasz pochodzą z Krosna, ale mieszkają w Krakowie. Ich wspólna podróż przez świat trwa już 7 lat, a na horyzoncie są wciąż nowe niezbadane lądy.

Każdą kolejną wyprawę traktujemy jako niesamowitą przygodę i możliwość otwarcia się na nowe doświadczenia. Naszymi podróżami dzielimy się w sieci pod nazwą Tysiąc Stron Świata – zdradzają podróżnicy. – Opisywanie podróży i uzyskiwanie od czytelników pozytywnego odzewu jest czymś, co sprawia nam dużą przyjemność. Zaczęliśmy tym bardziej starać się, aby nasze treści niosły ze sobą jakąś wartość, stanowiły ułatwienie dla osób, które nie mają czasu, siły lub ochoty wyszukiwać godzinami informacji na temat danej destynacji.

Tysiąc Stron Świata to blog dla osób, które marzą o zorganizowaniu podróży „na własną rękę”. Mają im w tym pomóc przewodniki przygotowane przez autorów oraz zestawienia polecanych miejsc. Na stronie są też techniczne informacje, proponowane kierunki wyprawy oraz porady jak nie zbankrutować.

W marcu 2022 Paulina i Łukasz gościli w krakowskim Bonobo, gdzie opowiedzieli o swoim roadtripie i podzielili się pięknymi zdjęciami z publicznością.

 

Po amerykańsku smakuje lepiej

Spełniając amerykańskie marzenia. Źródło: fb/Cieplikpodrozuje

Agata. Jeździ motocyklem o imieniu Hyperion, podróżuje z misiem Hektorem i gra na ukulele. Na co dzień zajmuje się programowaniem i zgłębianiem tajników fotografii. Prowadzi nawet swój warzywny ogródek. Mówią na nią Cieplik, choć tak ma na nazwisko. W 2016 roku porzuciła ojczyznę, bo zapragnęła „czegoś” więcej i tak kilka lat temu wyemigrowała z Warszawy i poleciała prosto do… Stanów Zjednoczonych! Obecnie pracuje dla Amerykanów w jednej z korporacji „by podróżować jeszcze więcej”.

W najbliższym czasie śmigam do San Francisco na warsztaty fotograficzne, a potem planuję odwiedzić Nowy Jork i wybrać się na krótki roadtrip po zachodnich parkach narodowych (Zion i Grand Canyon są na razie na liście… zobaczymy jeszcze, jak ułoży się dokładna trasa) – tak pisała o swoich ostatnich podróżniczych planach Agata.

Mieszkanka Kalifornii prowadzi blog pt. „Cieplik Podróżuje”. To jej własna przestrzeń, w której dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat życia w Ameryce i inspiruje do odkrywania tego kawałka świata. Wyjaśnia również wszelkie wątpliwe kwestie związane z podróżą do USA. Na jej stronie odnajdziemy też podkasty, które nagrywa z osobami, które tak jak ona wyemigrowały ze swojego kraju, pokazując w ten sposób, jak wygląda życie na emigracji.

W życiu chodzi o to, by… żyć. Rzucić wszystko, zaryzykować i odważyć się spełniać marzenia. Tak jak nasi podróżnicy, którzy wojują z piaskami i idą pod wiatr. Pasja do podróży i poznawania świata jest źródłem nieustannej energii i siły i sprawia, że u ramion wyrastają nam niewidzialne skrzydła. A ty, jesteś gotowy sięgnąć po marzenia?

 

Źródło: Na afrykańskim lądzie/ fb/GrupaWschodu

Jeśli spodobał Ci się mój artykuł zapraszam na wirtualną kawę. Twoje wsparcie doda mi energii do dalszego działania i pomoże utrzymać bloga. Dziękuję 🙂

 

Exit mobile version