Brak wiary w siebie, smutek, ciągłe krytykowanie siebie i innych… To objawy światowej plagi zwanej niską samooceną, a Polska znajduje się w jej czołówce. Jak z tym walczyć?
Według badań aż 84% Polek najchętniej poddałaby się operacji plastycznej, gdyby miała na to środki. Kobiety nie uważają się za ładne. Ciągle czują się grube i brzydkie. Nie są w stanie doścignąć ideałów piękna promowanych przez popkulturę. Co więcej, istnieje przekonanie: „Jestem coś warta, jeżeli mam talię modelki i symetryczną twarz”. Znasz to? Może masz na końcu języka: „Czuję się bezwartościowa”? Co robić, żeby poczuć się lepiej?
Mam niską samoocenę
Samoocena to nic innego jak ocena własnej wartości. Jednak nie możemy jej mylić z przyznawaniem się do własnych słabości. Niska samoocena to przekonanie: „Jestem gorszy od innych”, „Nie zasługuję na szczęście”, „Nie jestem wystarczająco dobry”. Często wydaje nam się, że o naszej wartości świadczy to, kim jesteśmy, ile zarabiamy, jaką mamy pracę, czy to, co posiadamy. To sprawia, że czujemy wewnętrzny przymus, by patrzeć na innych i się do nich porównywać, by sprawdzić, czy jesteśmy coś warci.
„Od kilku miesięcy mam problem z emocjami. Płaczę prawie codziennie, bez konkretnego powodu. Czuję się głupia, brzydka i nielubiana. Mam przyjaciół, którzy starają się mnie wspierać, ale to nie pomaga. Nie wierzę, gdy mówią mi dobre rzeczy, wiem, że mówią to z litości. Stresuje mnie życie – wszystko mnie przerasta”– wyznaje Anonim.
Osoby z niską samooceną:
- nadmiernie krytykują same siebie
- mają zbyt wysokie oczekiwania względem siebie
- brakuje im pewności siebie
- porównują się z innymi
- nie wiedzą czego chcą
- nie potrafią podejmować decyzji
- mają trudności w nawiązywaniu relacji, a tym bardziej w budowaniu związku
- czują się bezwartościowe
- opiekują się innymi, zaniedbując siebie
- mają nastroje depresyjne
„Ja też nigdy nie miałem dziewczyny i pracy, a mam 25 lat . Nie nadaję się do życia” – Gość.
Czytaj też: Modlę się by zapomnieć. Przeszłość precz
Przyczyny niskiej samooceny
Dlaczego czuję się bezwartościowa? Przyczyn jest wiele. Po pierwsze źródła takiego stanu należy poszukać w dzieciństwie. Sposób, w jaki traktowali nas rodzice i przyjaciele miał na nas duży wpływ. Matka i ojciec popełnili błędy wychowawcze. Mieli wysokie i nierealne oczekiwania. Byli nadopiekuńczy. Ciągle nas za coś krytykowali. Może stosowali przemoc?
W społeczeństwie istnieje pojęcie „ja idealnego”, którego każdy pragnie, jednak kiedy jest nierealne… mamy problem. Nie jesteśmy w stanie go osiągnąć i to uderza w naszą wartość.
Utarło się przekonanie, że gdy kogoś chwalimy, to go psujemy. Staje się wtedy pyszny i myśli tylko o sobie. To bzdura, ponieważ każdy potrzebuje komplementów.
Brak wzmocnienia uderza w poczucie własnej wartości – wyjaśnia psychoterapeutka Zuzanna Butryn.
„Co prawda dużo osób mówi mi, że jestem ładna, ale ja w to nie wierzę. Może dlatego, że on mi tego nie powiedział. Ja naprawdę chciałam z nim być, ale kiedy uświadomiłam sobie, jaka ja jestem, stwierdziłam, że lepiej Mu będzie beze mnie” – Dziewczyna 17 lat.
Czytaj też: Kim naprawdę jestem? Znajdź swoje ja i zacznij żyć
Jak poczuć się wartościowym?
Poczcie wartości nie jest czymś danym z góry. Trzeba na nie pracować. „To jakby budowanie swojego wewnętrznego domu, a później opiekowanie się nim aby nie niszczał” – mówi terapeuta Wojciech Gorczyca.
Pracę nad sobą rozpoczynamy od stawiania małych kroczków i cierpliwości. Tą metodą szybciej osiągniemy sukces. Skorzystaj z następujących wskazówek:
- Mów ludziom komplementy.
Musimy wreszcie zacząć siebie chwalić i nawzajem doceniać. Mijasz na ulicy dziewczynę ze zjawiskowym szalikiem? – Powiedz jej to. Twoja siostra wykonała kawał dobrej roboty? – Pochwal ją. Koleżanka kupiła nowe buty? Powiedz: „Jakie masz świetne buty”! Komplementy nie gryzą.
- Powtarzaj „jestem piękna”.
Każdego dnia znajdź chwilę, by stanąć przed lustrem, spojrzeć na siebie i powiedzieć: „Jestem piękna”, „Jestem atrakcyjny”. Powtarzaj to do znudzenia, aż któregoś dnia obudzisz się, przejrzysz w lustrze i uwierzysz.
- 3. Porozmawiaj z psychologiem.
Odpowiedni terapeuta naprowadzi nas na przyczyny naszego złego stanu. Co więcej pomoże nam znaleźć sposób, by wreszcie poczuć się komfortowo ze sobą i otoczeniem.
Czytaj też: 3 sposoby na smutek. Z pamiętnika uzależnionej
Jeżeli nic nie działa, poszukaj pomocy! Psycholog nie gryzie, a wizyty w gabinecie nie są powodem do wstydu. To znak, że ciągle walczysz o swoje życie.
Jeśli spodobał Ci się mój artykuł zapraszam na wirtualną kawę. Twoje wsparcie doda mi energii do dalszego działania i pomoże utrzymać bloga. Dziękuję 🙂